Blogmas, dzień 22 - to skomplikowane


Chciałoby się rzec niecenzuralne słowa… Wszystko komplikuje się na same święta, aż się boję, że będą moimi najgorszymi w życiu.

Dlaczego zawsze coś się musi wydarzyć zawsze w najmniej odpowiednim momencie? - nie może choćby raz wszystko być OK, prawidłowo - zgodnie z zasadami?

Tylko już świąteczny cud może to wszystko naprawić, inaczej będzie bardzo kiepsko... Jestem bardzo wściekły na los, że płata mi cholerne figle. Podtrzymuje mnie jeszcze myśl, że wszystko się naprawi, jeszcze w to wierzę i mam taką nadzieję.

Jeśli nic się nie zmieni to jakoś nie widzę już nic w kolorowych barwach, przyjdzie czas na radykalne i nieodwracalne zmiany. No bo po co męczyć się w toksycznych schematach, skoro można zacząć wszystko od nowa na lepszych zasadach...

Już czuję, że rok 2015 - to czas wielkich zmian, niosących za sobą wielkie konsekwencje. 

Share this:

CONVERSATION

1 komentarze:

Archiwum bloga