O mnie

Nazywam się Charlie Malcolm!

Mam dwadzieścia lat, pochodzę z okolic Jeleniej Góry - choć tak naprawdę cała Polska jest moim domem, bowiem zamknąłem się w szklanej kuli, zwanej internetem.
W dzieciństwie pozyskałem niesamowitą wrażliwość na piękno i estetykę otoczenia. Jestem człowiekiem z pasją, każdą czynność wykonuję dla przyjemności, nigdy nie dla zysku. Kiedyś miałem w planach, aby zostać Księdzem - jednak życie szybko zweryfikowało moje plany. To nie dla mnie, życie w murach kościelnych jest zbyt ciężkie, nudne, pełne wyrzeczeń. Próbowałem już swoich sił w większości zawodów - jedni mogą stwierdzić, że to w wyniku niestabilności, najpewniej emocjonalnej.
Natomiast ja uważam to za poszukiwanie samego siebie - jestem osobą młodą, mam jeszcze prawo, aby kluczyć w zawiłościach dorosłego życia.
Kim chcę zostać po studiach? - prawnikiem - ten zawód jest moim wyśnionym. Czuję swego rodzaju "misję" do pomagania innym ; słabszym, zagubionym, bezbronnym.
Mam miękkie serce, ale za to inną część ciała twardą.
Jestem człowiekiem opanowanym, choć zdarzają mi się czasami chwile słabości i zapomnienia.
Kocham  moją rodzinę i przyjaciół - to moja w pewnym rodzaju siła napędowa. Nigdy nie gasnące słońca na moim niebie, nieraz naszpikowanym kolcami. Zawsze mogę na nich liczyć, bowiem wiem, że przetrą łzy z mojego policzka, lub usiądą obok i także zaczną ronić łzy. To takie osoby, które nie boją się na mnie wylać wiadra zimnej wody, aby ostudzić mój porywczy zapęd do niektórych rzeczy.
Moją obecną manager Patrycję poznałem przeszło dwa lata temu, nauczyła mnie, aby nie bać się świata i odważnie sięgać po to, co nam się należy. To dzięki niej z nasionka stałem się dorodnym kwiatem - otworzyła moje oczy szerzej na świat. Wskazała mi drogę po której stąpam - codziennie przypomina mi najważniejsze wartości, abym nigdy nie przestawał kochać drugiego człowieka - bo to jest najważniejsze w życiu.
Jestem jaki jestem, jedni mnie kochają - drudzy nienawidzą - przeważnie tylko dlatego, że nie mają odwagi mnie poznać, mnie prawdziwego.

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga