Blogmas, dzień 11 - coś mnie rozkłada


Totalnie nie mam dziś na nic sił, rozkłada mnie jakaś choroba. Cały dzień przesiedziałem bez sensu przed laptopem. Teraz czuję się coraz gorzej, dlatego piszę prosto z łóżka, spod kołdry. Jutro może być tylko gorzej, a w dodatku w naszym kierunku zmierza orkan Aleksander, hmm młodszy brat zeszłorocznego Ksawerego? - coś mnie, aż ściska w żołądku jak pomyślę, że jutro, tuż przed świętami ucierpi wiele rodzin, a media zmów zaleją się smutnymi informacjami. Życie to jest jednak niezbyt sprawiedliwe, zawsze z któreś strony musi uderzyć. 

Blogmas to fajna sprawa, codzienne pisanie weszło mi w krew, teraz żałuję, że wcześniej tak rzadko dodawałem posty. Teraz to się zmieni, postaram się pisać częściej, więcej o życiowych sprawach.


Ho, Ho, Ho - idą Święta!

Share this:

CONVERSATION

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga